Czy można sobie wyobrazić życie bez problemów, gdzie wszystko jest łatwe i idzie dobrze, bez zmartwień, bez konfliktów. Życie bez lęków i wyzwań? Przestań to sobie wyobrażać, bo takie życie nie istnieje.
Ile miesięcy, tygodni czy dni z rzędu minęło w twoim życiu bez nieoczekiwanego problemu, nieprzewidzianej sytuacji, jakiegoś rozczarowania czy nowych obaw?

Czy kiedykolwiek doznałeś bolesnej porażki?

Kto tego nie doświadczył? Mamy upadki osobiste, zawodowe, emocjonalne i związkowe… Ale dobry miecz jest hartowany do czerwoności, jest doskonalony z każdym ciosem, tak jak każdy upadek wykuwa w nas coś mocniejszego; jest to doświadczenie, które nadaje nam wartość.

Jak wyjść ze strefy komfortu?

Kłopoty przychodzą i odchodzą. Więc co zamierzasz zrobić?

Zamiast pokładać wszystkie nasze nadzieje w braku problemów i lepszej przyszłości. Kiedy skupiamy się na byciu bardziej wdzięcznym, jesteśmy w stanie uczynić teraźniejszość lepszym miejscem. Zwiększamy naszą zdolność do doceniania tego, co mamy wokół siebie. Poprawa naszej teraźniejszości jest tym, co również pomaga nam budować lepszą przyszłość, ale żyjąc w teraźniejszości.

Problemy przychodzą i odchodzą, jak noc i dzień, lato i zima; nic nie jest stabilne, wszystko się zmienia, wszystko idzie do przodu, a my musimy iść do przodu z życiem. Świat nie jest niespokojny, nie spieszy się. To nasz pośpiech i pilność powodują dyskomfort. Codziennie obserwuj i dziękuj za trzy rzeczy, za życie, za nowy początek, za możliwość tego, co ma nadejść – za najprostsze rzeczy. Im bardziej jesteś wdzięczny, tym więcej dostrzegasz. Poza tym, jest to antidotum na to, że nie przegapisz tego momentu, czekając na następny.